Na koniec stycznia czas zaprezentować swoje poczynania. Było trochę prucia, bo co doboru koloru nie mogłam się zdecydować ... ale w końcu coś trzeba było wybrać:)
Pomarańczy styczniowo mam tyle.
Z cukinią poszło mi szybciej.
Teraz czas na luty.
Pozdrawiam Was serdecznie:)
Ela
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.