Podgoniłam troszkę moje salowe cytrusy i warzywka, z czego bardzo się cieszę.
Jako pierwszy powstał grejpfrut, z którym miałam male kłopoty, bo... pomyliłam kolory ;)
Pierwszy z dwóch owoców poszedł błyskawicznie:
Przy drugim zaczęłam się zastanawiać, dlaczego tak dziwnie wygląda...:
Na szczęscie w porę odkryłam błąd, sprułam, poprawiłam i dalej poszło już jak z płatka:
I cała kanwa:
Brokuł też poszedł dość szybko, choć obawiałam się, że te zielenie mi się namieszają:
I wszystkie warzywa razem:
Za kilka dni dalsze postępy ;)
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.